17 kwi 2014

Rozdział siedemnasty

Zamieram w bezruchu na dłuższą chwilę. Boże. Mój mózg przestał funkcjonować, jestem tego pewna. Co Justin planuje?! Zabić się?!
Patrzy na mnie, jakby na coś czekał. Widzę, jak drży mu warga. Jeśli on się rozpłacze, to ja też.
- Nie - zdołam wykrztusić, robiąc krok w jego stronę. - Nie…
Zaciska palce na pistolecie. Jezu. Jestem już tak blisko niego. Nie mogę pozwolić mu strzelić. Nigdy.
Podnoszę dłonie do góry i ostrożnie, ale to bardzo ostrożnie, kładę swoją dłoń na jego dłoni. Jest cieplejsza niż kiedykolwiek. Jesteśmy strasznie zdesperowani. Ciągle patrzymy sobie w oczy. Justin jest zaciekawiony tym co zrobię i przerażony tym co sam chce zrobić, ja tylko (albo aż) przerażona - strach jest tak wielki, że nie zdołam dopuścić do siebie innych uczuć.
- Justin - szepczę drżącym głosem. To musi na niego zadziałać. Już nie jest panem. Jest teraz Justinem Bieberem, mężczyzną z problemami. Mimo tego, że nie wiem, co to dokładnie za problemy, bo nie siedzę w jego życiu od zawsze, to teraz nie jest najbardziej istotne. Powiedziałam do niego po imieniu. - Justin - powtarzam ciszej, uważnie go obserwując.
Otwiera szeroko oczy, błądząc po mojej twarzy. Ciągle wpatruję się w jego oczy. Są ciemne, już nie mlecznoczekoladowe, ale teraz to odcień gorzkiej. Nagle upuszcza broń. Powstrzymuję się przed piskiem, kiedy narzędzie upada na moją nogę. Boję się drgnąć, więc stoję nieruchomo z dłonią na jego dłoni, wciąż trzymając ją w górze.
Wpatrujemy się w siebie, lecz nie są to spojrzenia pełne zaborczości, jak bywało między nami do tej pory. Widzę w spojrzeniu Justina ból - niesamowity ból i cierpienie, boleść dźwiganych problemów. Ma za sobą ciężką przeszłość i z pewnością niełatwą przyszłość. W tych sekundach, gdy obserwujemy siebie nawzajem, dowiadujemy się o sobie więcej, niż zdołaliśmy się dowiedzieć podczas rozmów.
Nagle Justin nachyla się nade mną i zniża swoje dłonie. Obejmuje mnie za uda i unosi do góry. Nie mam pojęcia, co się dzieje, dlatego spontanicznie kładę ręce na jego karku.
Justin rusza przed siebie, ściskając mnie mocno, bym nie spadła. Tak doskonale zna swój dom, że nie patrzy na podłogę, lecz ciągle na mnie.
Jesteśmy na górze. Zabrał mnie na górę! A przecież doskonale wie, że nie mogę tu być.
Otwiera nogą drzwi na końcu korytarza. Nie byłam tutaj.
Okazuje się, że to jakaś sypialnia. Mała, kameralna, nie ma w niej nic nadzwyczajnego. To chyba pokój dla gości. Po lewej stronie stoi duże, okrągłe łóżko, na przeciwko którego wisi obraz przedstawiający… Sama nie wiem co, a nie mam czasu się przyglądać.
Justin rzuca mnie na materac i bez chwili zawahania kładzie się na mnie. Jego twardniejący członek naciska na moje udo. Marszczę czoło przez lekki ból.
- Pragnę cię - szepcze przy moim uchu, przygryzając jego płatek.
Zaczynam drżeć. Wiem, co zaraz się stanie. Czy chcę tego? Czy chcę stać się jego pocieszeniem po kłótni z żoną? Czy chcę być jego zabawką, jego… kochanką? Również go pragnę, ale nie, nie chcę tego w ten sposób. Jestem nianią jego dziecka. Dziecka, które spłodził ze swoją żoną.
Wierzgam nogami, uderzając w kolana Justina. Spogląda na dół i unosi brwi.
- Jesteś bardziej dziecinna, niż się spodziewałem.
Chichocze, a ja cała się rumienię. Gdyby istniały inne okoliczności i gdybym nie miała tej świadomości, że opiekuję się jego dzieckiem, to byłoby inaczej. I gdyby właśnie nie pokłócił się z żoną.
- Zostaw - szepczę, po czym zaciskam usta.
Justin kręci głową z niedowierzaniem i podciąga do góry moją sukienkę. Dotyka opuszkami palców wewnętrznej strony moich ud. Przesuwa się wyżej i ciągnie za gumkę od majtek.
- Z tą częścią już się wczoraj przywitałem… - wzdycha, nachylając się i całując mnie tam.
Włączam do pracy swoje ręce i mimo, że czuję, jakbym rozpływała się przy jego ustach - i to dosłownie - to podnoszę się i uderzam go w ramiona. Podnosi dłonie i zaciska je na moich nadgarstkach.
Łokcie zaciska na moich udach, co wywołuje niemały ból.
- Justin - kwilę. Granica "proszę pana" już dawno została przekroczona. - Przestań…
Jest jak zahipnotyzowany. Liże moją łechtaczkę, a ja zaraz się rozpłaczę, sama nie wiem czy z bezradności, czy z przyjemności. Chociaż, jeśli mam być szczera, w ogóle nie skupiam się na tym drugim.
Podnosi się i ściąga swoje spodnie. Oddycham ciężko, obserwując go. Nawet nie patrzę na jego męskość, tylko ciągle jestem wpatrzona w jego oczy. Drżę, gdy Justin się kładzie, próbując rozszerzyć mi nogi, lecz ja nagle zaczynam wrzeszczeć. Wiem, co zaraz się stanie. Nie chcę tego za żadne skarby. Nie tak, nie w ten sposób.
Uderzam Justina w policzek. Przechyla głowę w bok, a ja płaczę, płaczę tak głośno, że z pewnością słyszy mnie któryś z sąsiadów.
- Czemu mi się opierasz? - szepcze niepewnie Justin, muskając ustami moją szyję. Nie, odejdź…
Zrywa ze mnie materiał sukienki jednym ruchem, pomimo tego, że chwytam jego nadgarstki. Nadaremnie. Jestem tylko słabym obiektem, który Justin łatwo może zniszczyć. I właśnie chyba postanawia to zrobić. Jestem w samym staniku.
- Boże... - jęczę, wierzgając pod nim nogami. - Zostaw mnie, proszę…
Jestem przerażona. Bóg seksu, chociaż nawet nie widzę go nago, chce mnie pieprzyć, by zająć czymś swoje myśli. By pocieszyć się po kłótni. By zapomnieć.
Naprawdę mógłby mnie pieprzyć. Mogłabym leżeć pod nim i ochoczo rozszerzać nogi, mogłabym go całować, mogłabym oddawać się jego pieszczotom. Ale nie potrafię. Po prostu nie potrafię, bo widzę jego obrączkę na palcu i ciągle myślę o Jaxonie. Poza tym Justin nie robi tego z jakiejkolwiek ochoty na mnie, tylko z potrzeby pocieszenia, a to mnie odpycha.
Znowu go uderzam, a potem jeszcze kolejny raz. Nie wiem już, co mam robić, by przestał.
- Błagam, puść mnie teraz… Puść - szlocham, zaciskając powieki.
Justin siada na kolanach, lecz zamiast na materac, napiera na mnie. Płaczę przez ból. Nie wiem, co robi, nie chcę na niego patrzeć. Chcę stąd uciec. Jak najdalej stąd. Słyszę dźwięk rozrywanej paczuszki. Chwilę potem Justin znowu jest na mnie. Całuje mój podbródek i wchodzi we mnie gwałtownie i niespodziewanie swoim penisem.
Wyginam plecy w łuk. Chryste, jak mnie boli! Przecież nie jestem dziewicą. Nie powinno mną tak szarpać, ale chyba to ukłucie jest spowodowane moim oporem.
Justin porusza się szybko, lecz ja nie czuję nic poza tym pierdolonym bólem. Dociera do mnie, że jestem gwałcona. Zaczynam jeszcze bardziej płakać. Łzy spływają powoli po moich policzkach, a ja cała się trzęsę. Jak mam stąd uciec?
- Chryste, maleńka - chrypie. Nie, nie, nie… Nie chcę tego słyszeć. Nie.
Nie pozwolę mu dojść. Nie we mnie. Popycham go w klatkę piersiową, a on jest tak bardzo spragniony orgazmu, że rozluźnia wszystkie mięśnie, przez co mam większe pole manewru.
Justin odskakuje, lekko zaszokowany. Wyswobadzam nogi i szybko wstaję, chwytając podarty materiał sukienki. Klęczy na łóżku i wyciąga ręce, by szybko mnie złapać, ale robię unik i uciekam.
Nie oglądam się za siebie. Zbiegam boso po schodach, cała obolała. Wszystko mnie piecze, wszystko mnie boli. Jestem zdruzgotana. Boję się, że Justin zaraz mnie zatrzyma. Boję się go. Wybiegam z domu i wsiadam do samochodu. Dłonie tak mi drżą, że ledwo udaje mi się trafić kluczykiem do stacyjki. Nic nie widzę przez łzy, ale w końcu udaje mi się zapalić silnik i wyjechać z podjazdu, chociaż mam wrażenie, że brama otwiera się wieczność.
Czuję się brudna i niepotrzebna. Ryczę przez całą drogę. Postanawiam, że jutro odejdę z pracy. Nawet nie ma innej opcji. 

 Dodaję rozdział teraz, przed świętami i przed egzaminami dlatego, że nie byłoby sensu czekać tak długo na coś, co jest tak krótkie. TAK, WIEM, ŻE KRÓTKIE, i to bardzo, w porównaniu z innymi fanfictions, ale przez ten rozdział akurat cały czas coś się dzieje, więc myślę, że to wystarczające. Skończyłam pisać rozdział dwudziesty i naprawdę, poznacie wiele tajemnic, które skrywa Justin i jego rodzina, więc nie narzekajcie, że nic się nie dzieje i jest nudno.
Kocham Was strasznie i nigdy bym się nie spodziewała, że już przy tym etapie osiągniemy taki sukces.
Wesołych, ciepłych i rodzinnych Świąt + mnie i niektórym z Was - powodzenia na egzaminach!

Ściskam. 

104 komentarze:

  1. Jeju :( Kiedy to wszystko opisywałaś myślałam, że sama się rozpłaczę :( Twoje opowiadania tak mnie wciągają, że czuję, że jestem ich częścią :)
    Kocham Cię <3

    OdpowiedzUsuń
  2. My kochamy Cię bardziej :* czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy tylko ja jak to czytam to czuję się jakbym tam była? Jakbym to ja była Suz? Jejku, ciaryy. Niesamowita jesteś

    OdpowiedzUsuń
  4. kocham to ff, naprawde jeny snksbsnssnns

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem strasznie podekscytowana tym rozdziałem ! Bardzo mi się podoba, mimo tej niezbyt przyjemnej sceny. Twój styl pisania jest naprawdę niezły i już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału i rozwinięcia tej niezbyt przyjemnej sytuacji, która zaistniała.

    OdpowiedzUsuń
  6. Troszkę szkoda mi Suz :( Świetny rozdział tak samo jak całe ff <3 mam ciary hxudshfreyui

    OdpowiedzUsuń
  7. Cholera,jaka akcja.Poryczalam sie.

    OdpowiedzUsuń
  8. OMG świetny rozdział <3 Kocham to opowiadanie ! :) !

    OdpowiedzUsuń
  9. ale się dzieje <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Boże! czegoś takiego to się nie spodziewałam! jak Justin mógł ją zgwałcić?! w poprzednim rozdziale, kiedy Jasmine od niego odeszła i zabrała Jaxona, tak bardzo mu współczułam, ale teraz... Boże, Bieber, jesteś idiotą! cholernym kretynem! :(((((((((((((((((
    biedna Suzanne... ciekawe jak ona się po tym pozbiera. :(
    a miało być tak pięknie, ech.

    @saaalvame
    + OCZYWIŚCIE TEŻ ŻYCZĘ CI WESOŁYCH ŚWIĄT! <3 NO I POWODZENIA NA EGZAMINACH! wiem jaki to stres i w ogóle. WIERZĘ W CIEBIE! :*

    OdpowiedzUsuń
  11. jeju, idealne :(

    OdpowiedzUsuń
  12. No nie wierzę gajsbjzbsjzhabxhznzjzjzbxjzjzjzhixs mogę już umrzeć?
    Ale... co za chuj! Jak mógł ją zgwałcić?! Ona odejdzie z pracy (oby!!), a on na 100% będzie ją przepraszał...
    Jestem ciekawa tych tajemnic, no kurwa!
    Btw. Dzięki i tobie też powodzenia! Obyś zdała wszystko na 100%!

    OdpowiedzUsuń
  13. kurcze to jest meega !!!!! nie mogę się już doczekać następnego , czekam z niecierpliwością <3

    OdpowiedzUsuń
  14. OMG! Jejciu nie wiedziałam, że on będzie w stanie to zrobić. Pierdolony chuj! Rozdział boski :) Nie przejmuj się narzekaniem innych , każdy rozdział jest zajebisty ;) Czekam nn <3
    Pozdrawiam i kocham <3<3<3
    heartbreaker-justinandmelanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. jezu nie co on jej zrobił, przecież ona odejdzie z pracy :(
    Wesołych Świąt i powodzenia na testach <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetny rozdział a Justin coś powinien zrobić by Suz mu wybaczyła bo zachował się jak kutas. Powodzenia na egzaminach słońce :) / @hello_demetria

    OdpowiedzUsuń
  17. Justin cholerny dupek -,- świetny rozdział nie mogę doczekać sie następnego *.*

    OdpowiedzUsuń
  18. O kurde! Tego sie po Justinie nie spodziewalam! :o
    Szczerze, to myslalam, ze jak Jus odlozy bron, to beda gadac o jego problemach, czy coś xd ale ty nas zaskoczyłas i ulozylas ciekawszy scenariusz! :3 ten blog jext niesamowity, ty kestes niesamowita!
    dziekuje za rozdzial, love <3
    @luuv_my_riri

    OdpowiedzUsuń
  19. świetny ; ) czekam na kolejny ; )
    POWODZENIA NA EGZAMINIE ; )
    Ps. ja tez pisze po świętach egzamin i trochę sie boje ; (

    OdpowiedzUsuń
  20. kdnejf Genialny x
    Czekam na kolejny :)
    @Agnes5542
    Ps. Powodzenia
    Jeżeli znajdziesz wolny czas zajrzyj na mojego bloga ineedangelinmylife.blogspot.com
    Chciałabym poznać twoją opinię i przyznam zależy mi na niej
    z góry dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie wierzę, że jest takim dupkiem. :'(

    OdpowiedzUsuń
  22. OMB ! Ile się dzieje ! *.*
    Nie mogę doczekać się nexta!! <3
    Wesołych Świąt! ;*

    OdpowiedzUsuń
  23. Cudownie piszesz <3

    OdpowiedzUsuń
  24. Powodzenia na egzaminach i swietny rozdzial: *

    OdpowiedzUsuń
  25. Powodzenia :*.......rozdział jest super!

    OdpowiedzUsuń
  26. Współczuję jej :( ten Justin to śmieć i tyle.

    OdpowiedzUsuń
  27. o kurwa.. jak on mógł? ugh

    OdpowiedzUsuń
  28. Jaki idiota ma ochote go zbić jak on mógł jej to zrobić :(((

    OdpowiedzUsuń
  29. CO OMG całkowicie sie tego nie spodziewałam!

    OdpowiedzUsuń
  30. tak bardzo uwielbiam twojego bloga..mam nadzieję, że zajrzysz na mojego http://my-damn-dreams.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  31. wow, jestem zaskoczona nagłym zwrotem akcji! tak to przeżyłam, że aż sama się poryczałam, jeju :( czekam na kolejny rozdział! :)

    OdpowiedzUsuń
  32. tyle się dzieje w tym rozdziale :o czekam na kolejny i powodzenia na egzaminach ! <3

    OdpowiedzUsuń
  33. Świetny rozdział! Nie spodziewałam się takiego obrót sprawa. Wow

    OdpowiedzUsuń
  34. O matko dlaczego on jej to zrobił ?! ;(
    Wika.

    OdpowiedzUsuń
  35. Mam łzy w oczach, cholera jak on mógł jej to zrobić?! Tak bardzo mi jej żal. Coś czuję, że Jus nie da jej odejść, nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału ;) Świetnie piszesz!

    OdpowiedzUsuń
  36. Cudowny rozdział <3 Powodzenia na egzaminach :D

    OdpowiedzUsuń
  37. kocham to opowiadanie

    OdpowiedzUsuń
  38. Co się dzieje O:

    OdpowiedzUsuń
  39. Boże jak on mógł wgl?! Rozdział serio super ale ta końcówka :/

    OdpowiedzUsuń
  40. Na początku tego opowiadania straszenie byłam ciekawa jak połączysz tą dwójkę ale tego nigdy bym się nie spodziewała, potrafisz zaciekawić i zaskakiwać!

    OdpowiedzUsuń
  41. disgazdfjskazhfeluask zajebisty rozdział *-* czekam na nn :3
    @kidrawhxo

    OdpowiedzUsuń
  42. Boskie :) Czekam na następny rozdział :) Kocham tego bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Zajebisty! Strasznie na niego czekałam :) kocham to opowiadanie <3
    http://www.new-life-fanfiction-jb.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  44. Tego sie nie spodziewalam.. czekam na nastepny *.*

    OdpowiedzUsuń
  45. Jestem w takim szoku, że nie wiem co napisać! Genialny! Czekam na więcej, fabregasek/@bieberauss

    OdpowiedzUsuń
  46. Boski :) Kocham twojego bloga i CB tez hah ^_~ Wesolych :)

    OdpowiedzUsuń
  47. BOŻE, KOCHAM! JUUUUUS?
    Strzelam, że on jest jakiś kurwa bipolarny or something. Lolz. XD TZN. Że pewnie nawet nie wiedział, że ja gwałci. BOOOOOOOZE. Szybko. Kolejny.
    NIE DZIEKUJE ZA EGZAMINY.
    I Wzajemnie skarbie! :*

    OdpowiedzUsuń
  48. Jejciu ale zaskoczenie ;o
    Cudoowny rozdział <333
    powodzenia na egzaminach i wesołych świąt :**

    OdpowiedzUsuń
  49. ja pier.........dobrze że znalazłam to opowiadanie ! Niesamowite ! :*

    OdpowiedzUsuń
  50. justin mówił prawdę w poprzednim rozdziale, naprawdę jest "trochę popieprzony". biedna suz, jak on mógł, kurwa

    jezu jestem tak strasznie ciekawa historii i problemów justina, on jest taki...ugh, taki skryty i tajemniczy, trudno go rozgryźć

    kocham cie wercia i jesteś genialna
    i powodzenia na egzaminach!!

    @drevvsex

    OdpowiedzUsuń
  51. Omg zawał. 0.0 co on zrobił !? ham

    OdpowiedzUsuń
  52. Jak...... on..... no nie :o jezu dejxdjsgkdsgkbs płakać mi się chce trochę

    OdpowiedzUsuń
  53. Biedna ;( świetny rozdział ;) Wesołych świat dla ciebie i rodzinki <3 odpocznij w święta <3 kccc <3

    OdpowiedzUsuń
  54. Świetny rozdział. Wydaje mi się, że to jest taki test na nianie. Że takie sceny robią każdej, a jeśli jakaś oprze się Justinowi to wywalają ją z pracy.

    OdpowiedzUsuń
  55. Jak on mógł...Pierdolnięty skurwysyn normalnie..biedna Suz ;( rozdział genialny i pisz dalej bo z każdym rozdziałem coraz bardziej mnie intrygujesz pozytywnie :)


    OdpowiedzUsuń
  56. Fajnyyy rozdział ♥♥♥ omgf już chce next rozdział ♥♥♥♥ jezuu ale justin jest brutalny -,- XD

    OdpowiedzUsuń
  57. Genialny blog ! Kocham to opowiadanie :)
    @Vejtaszewska

    OdpowiedzUsuń
  58. jezu werka!! zabijasz mnie tymi zajebistymi rozdziałami!! wspaniały, po prostu cudowny. uwielbiam cię, dziękuję /@auxbiebs

    OdpowiedzUsuń
  59. Czy.....czy JUSTIN ZGWAŁCIŁ SUSANNE?!!!! Co za dupek, ja pierdole. @biebesiuryx

    OdpowiedzUsuń
  60. Hej, lubisz czytać różne fanfiction o jb lub/i Demi? Tak się składa, że piszę jedno, zapraszam ♥ http://699scherboom.blogspot.com/2014/04/chapter-one-i-am-justin-justin-bieber.html

    OdpowiedzUsuń
  61. OMG niespodziewałam się tego O.O

    OdpowiedzUsuń
  62. O.O słów mi zabrakło
    to jest po prostu nie do opisania
    czekam na kolejny rozdział świetnie piszesz tak trzymaj

    OdpowiedzUsuń
  63. oo matko ;o swietny rozdzial ;)

    OdpowiedzUsuń
  64. O matko. Tego co się tutaj dzieje nie można opisać słowami. Świetnie piszesz i masz pomysł na opowiadanie. Pisz dalej. Wesołych Świąt. :D

    http://okropna-rzeczywistosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  65. O kurde niespodziewałam sie tego.Wow niesamowiciepotrfaisz zaskoczyc

    OdpowiedzUsuń
  66. wow wow wow tego po Justine się nie spodziewałam ale ty potrafisz zaskoczyć nie jedną osobę c: rozdział świetny czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  67. Woah co on wyprawia, nie spodziewałam się tego po nim i jakie on może skrywać tajemnice? kurcze jestem bardzo ciekawa następnych rozdziałów :) świetny! Tobie również życzę wesołych świąt, a i oczywiście powodzenia w testach :) xx

    OdpowiedzUsuń
  68. Boże co ten justin zrobił :o biedna :(

    OdpowiedzUsuń
  69. Dlaczego? Czemu ona? Czemu on? Debilz tego Justina

    OdpowiedzUsuń
  70. WOW ŚWIETNE ;)

    OdpowiedzUsuń
  71. nie spodziewałam się tego ale podoba mi się taki rozwój akcji i jestem ciekawa czy Suzanne naprawdę odejdzie z pracy

    OdpowiedzUsuń
  72. O Boziu ... Jak on mógł jej to zrobić .. Co za frajer.. Biedna Suz.... I tego sie nie spodziewałam po nim ... Akcja zajebista :* Czekam na następny rozdział... BO nie wytrzymam ! :P

    OdpowiedzUsuń
  73. Jezus Maria. Nie spodziewałam się tego za żadne skarbh

    OdpowiedzUsuń
  74. Już chceee next rozdział proszeeee ♥♥

    OdpowiedzUsuń
  75. Cudowne! Nie mogę doczekać się naxta xx

    OdpowiedzUsuń
  76. nie miej zbyt wielkiego mniemania o sobie i tym ff, bo jest ono nudne i praktycznie nic się nie dzieje (nawet gwałt był słabo i nudno opisany) gdyby nie julka to nie miałabyś nawet połowy z tych czytelników

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się! Gdybyś sama zapracowala sobie na czytelników wiedziałabyś jak ich szanowac. Jest wiele różnych, lepszych ff, q Ty zachwoujesz się jak wielka pisarka

      Usuń
    2. Po pierwsze; to nie jest żaden pieprzony pornol, żeby sceny łóżkowe były opisywane jak w Grey'u. Jeżeli Was tego typu rzeczy tak bardzo interesują to polecam właśnie tą trylogię. Zresztą znając życie na pewno nie jesteście pełnoletnie więc te sceny nie powinny Was za bardzo interesować... A po drugie; nie bardzo widzę gdzie autorka uważa się za jakiegoś Nicholas'a Sparks'a. A w opowiadaniu moim zdaniem dużo się dzieje, coraz więcej dowiadujemy się o życiu i sekretach rodziny Bieber'ów. Jeśli to Was nie interesuje to nie macie za bardzo czego szukać w tym ff...
      Pozdrawiam / Sara *.*

      Usuń
  77. uwielbiam Cię, sraj na tych wyżej, zaloze sie ze wiekszosc tutaj nawet nie zna Julki! Jestes najlepsza na swiecie i kocham ciebie i to ff! Buziaki <3

    OdpowiedzUsuń
  78. wow wow wow się dzieje, czekam na nowy

    OdpowiedzUsuń
  79. Ryczę, Boże kochany teraz nie ma słów by opisać moje uczucia.
    KOCHAM TEN FF. (@I_MissYouLarry)

    OdpowiedzUsuń
  80. Bullshit napisałaś że dodasz przed swietami i jeszcze jeden przed egzaminami a co gówno jest 2 dzień egzaminów i nic.Przecie masz już napisane 0.o

    OdpowiedzUsuń
  81. Prawie tydzień nie było mnie na komputerze, a rozdziały, które dodawałaś, czytałam na komórce, a tam niestety nie jestem w stanie dodać komentarzu, więc teraz go piszę. :)
    Rozdział świetny, jak zawsze pełen akcji. Można było się domyślić, co jest na górze u Justina w domu. Nie spodziewałam się takiego przebiegu wydarzeń, ale pewnie o to ci właśnie chodziło, prawda? :)
    Mam nadzieję, że bardzo dobrze napiszesz jutro ostatni dzień egzaminów. Powodzenia. :)
    Mam nadzieję również, że szybko dodasz kolejny rozdział. Jestem pewna, że nie tylko ja czekam z niecierpliwością na następny :) xx /@otamissx

    OdpowiedzUsuń
  82. Przeczytałam wszystkie rozdziały i przyznam ze czegoś takiego się nie spodziewałam. Jak on mógł? Jaki on ma do chuja problem?
    Jestem roztrzęsiona nie mogę się ogarnąć po tym co przeczytalamm. To było straszne i jeszcze uczucia suz tak opisane. Bozusiu. Możesz informować? @ideargomez

    OdpowiedzUsuń
  83. z dnia na dzien ustawila sb taki sam szablon jak ty... czy tylko mnie to zdenerwowalo? http://love-is-not-easy-baby.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  84. Boże......... nie mogę się doczekać kolejnego. To tak bardzo uzależnia!

    OdpowiedzUsuń
  85. Jezu no to jest takie cudowne że prosze cię dodaj jak naj szybciej kolejne. Mi się wydaje że on się w niej zakochał i nie mógł się powstrzymać ale zobaczymy jak będzie kocham cię <3

    OdpowiedzUsuń
  86. Genialne trzyma w napięciu i wgl. xd

    tu też jest fajny. ;> nie o Justinie ale przyjemny w czytaniu polecam. :)

    OdpowiedzUsuń
  87. http://remnants-of-the-soul.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  88. Czytalam od 1 rozdzialu ze spokojem... Z tym spokojem, ze nastepny rozdzial przede mna.. A teraz? Teraz wystarczy tylko czekac. Wspaniale......

    OdpowiedzUsuń
  89. Nie rozumiem tej nagonki na ciebie, i na asku, i tutaj. Nie obchodzi mnie to za bardzo, widzę tylko, że jest tutaj wiele nienawistników, którzy myślą, że dzięki włączeniu opcji "anonimowy" mogą zmieszać kogoś z błotem, obrazić i obrzucić obelgami.
    Nie obchodzi mnie jakaś Julka, to skąd masz czytelników i czy uważasz się za Nicholasa Sparksa, jak to jakaś jedna mądrala napisała. Ważne dla mnie jest opowiadanie, a ono z kolei jest świetne. Czekam z niecierpliwością na kontynuację, bo po pierwsze, chcę dowiedzieć się, czy Justin pobiegnie za Suz i będzie chciał się wytłumaczyć i po drugie, chcę wiedzieć więcej o Bieberze.
    Dziewczyno tak trzymaj i dodaj rozdział wtedy, gdy znajdziesz czas.

    OdpowiedzUsuń
  90. Czekam na dalsze rozdziały z niecierpliwością! kocham to czytać

    OdpowiedzUsuń