24 lut 2014

Rozdział szósty

Tak szybko wracam do domu, że aż sama się boję. Mam prawo jazdy od czterech miesięcy, ale z uwagi na to, że tylko Britney ma samochód, jeżdżę naprawdę rzadko. Mimo to, dzisiaj nie czuję strachu. Raczej ekscytację i niecierpliwość.
Stoję na światłach i stukam nerwowo w kierownicę. Cholera, co się ze mną najlepszego dzieje? To wszystko wina Justina. To on tak na mnie działa.
Myślałam już, że nie dostanę tej pracy. Ha! Jednak jestem do czegoś zdolna. A przecież niby już to olałam i miałam wylecieć z miasta.
Teraz nawet Nowy Jork wydaje mi się bardziej ekscytujący niż jakieś Las Vegas. Tam na pewno nie ma Justina Biebera. Czy gdziekolwiek indziej jest człowiek chociaż w kilku stopniach podobny do Justina? On jest jedyny w swoim rodzaju. Zresztą co ja tam mogę wiedzieć - spotkałam go dwa razy.
Hamuję przed domem z piskiem opon. Całe szczęście, że mam pasy, inaczej naprawdę źle by się to skończyło.
Wysiadam, chwytam torby i walizkę, po czym potykając się jakieś pięćdziesiąt cztery razy, wchodzę do domu. Jest gorąco, dlatego od razu postanawiam wziąć prysznic. Powinnam się jakoś przygotować do odczytania tego e-maila.
Kąpiąc się, oddycham głęboko. Myślę o Justinie, jego władzy i szerokiej wiedzy na temat zarówno mój, jak i moich znajomych. Co jeszcze wie? Jak daleko się posunie? Dowiem się, gdy przeczytam umowę. To jego spojrzenie, ta stanowczość, ten ton, gdy w jednej sekundzie przechodzi z mówienia do mnie na "ty", do spokojnego "pani" lub "panno". Panno Collins... Moje nazwisko brzmi zupełnie inaczej w jego ustach. Tak... zmysłowo. Aż zaciskam powieki, wyobrażając sobie, co zdołałby zrobić z moim imieniem.
Wychodzę z kabiny, suszę się i wkładam szare spodnie od dresu oraz luźną białą koszulkę. Ten zestaw często zabieram na treningi i tańczę.
A właśnie! Ciekawe, czy Justin wie o tańcu i jak często razem ze swoją żoną pozwoli mi uczęszczać na zajęcia. Bo chyba opieka nad dzieckiem nie będzie mnie ograniczała w wykonywaniu innych czynności?
Sprawdź tę umowę!
Tak tak, już biegnę.
Swoją drogą, kim w ogóle jest ten Bieber? Że też wcześniej tego nie sprawdziłam. Powinnam o nim poczytać, a skoro jest taki bogaty, na pewno w internecie są o nim jakieś informacje.
Umowa!
Dobra, dobra, już.
Z mokrymi włosami, idę do pokoju, otwieram na oścież okno i siadam po turecku na łóżku. Biorę białego laptopa na kolana, prezent od rodziców na rozpoczęcie samodzielnego życia, po czym włączam go i wystukuję rytm jakieś piosenki. Wpisuję hasło - ostrożności nigdy za wiele - i czekam na załadowanie systemu. Zwykle dzieje się to w kilka minut, teraz jednak mam wrażenie, że są to długie godziny. Cholera, szybciej!
Wow, ależ jestem głodna. Przez Justina zupełnie zapomniałam o jedzeniu, a nie jadłam przecież śniadania. Wzdycham, odstawiam laptopa obok siebie i zbiegam po schodach do kuchni. Nie wiem, za co złapać, więc kroję bagietkę w małe kromki, rzucam na nią ser i wstawiam do piekarnika. Dobra, niech się piecze. Za kilka minut będzie jak znalazł.
Zamiast kucania przy drzwiczkach piekarnika i czekania na posiłek (tak jak to robiłam kiedyś) postanawiam sprawdzić w końcu tego maila.
Wchodzę do pokoju, znowu biorę laptopa i włączam pocztę. Kilka razy wpisuję błędne hasło, ale w końcu mi się udaje.
I oto jest!
Czuję, jak serce mi wali, gdy otwieram e-mail z adresu bieber@corporation.com. Co to w ogóle za adres? Nieważne.
Są załączniki. Próbuję je pobrać, ale nieudolnie - mam za mało miejsca na dysku. Więc ponownie tracę czas na usuwaniu starych plików i wreszcie mogę otworzyć przesłany dokument.
Zasycha mi w gardle, ale zaczynam czytać.

Umowa o pracę u Jasmine i Justina Bieberów 

Podstawowe warunki umowy
1. Pracownica - w tym wypadku niania - ma za zadanie opiekować się dzieckiem: Jaxonem, w przyszłości ewentualnie większą gromadą.
2. Niania ma stawiać się na dyżury co najmniej pięć razy w tygodniu, w godzinach do ustalenia przez Państwo Bieber.
3. Niania jest zobowiązana przestrzegać wszystkich warunków umowy oraz punktów dodatkowych, jak i tych, które ewentualnie zostaną jej postawione przez Państwo.
4. Niania podpisując umowę, niniejszym zgadza się i obiecuje na zakaz wchodzenia na pierwsze piętro domu.
5. Na parterze są przeznaczone wszystkie pokoje, jakie mogą być potrzebne Niani.
6. Niania ma dopilnować, by dziecko podczas jej opieki nie chodziło na górę.
7. W przypadku, kiedy dziecko jednak pobiegnie na górę, Niania jest zobowiązana poczekać na niego na dole. (adn. pkt 4.)
8. W obowiązki Niani wlicza się także gotowanie dań, których lista znajdzie się każdego ustalonego dnia w kuchni.
9. Niania częściowo zwalnia z obowiązków Gospodynię Domową, która od tej pory ma pojawiać się w domu tylko w ustalonych dniach i godzinach, a nie codziennie.
10. Zabrania się kupowania Niani własnych zabawek, ubrań czy innych gadżetów dla dziecka.
11. Niania może wychodzić z dzieckiem tylko wtedy, gdy Państwo wyrażą na to zgodę - pisemną, bądź w ekstremalnych przypadkach telefoniczną.
12. Niania dostanie nowy, służbowy telefon, który ma obowiązek zostawiać po skończonej pracy na drugiej od tylnego wejścia po prawej stronie półce z kwiatami.
13. Niania otrzyma klucze do domu po wyznaczonym okresie próbnym.
14. Okres próbny obowiązuje co najmniej miesiąc. W przypadkach ustalonych przez Państwo, termin ten może się zmieniać nawet do roku.
15. Niania nie może zapraszać do domu Państwa swoich znajomych i rodziny.
16. Niania ma obowiązek dostarczyć do Państwa dwa dni od momentu podpisania umowy szczegółowe badania lekarskie.
17. Niania może zacząć pracę dwie doby po podpisaniu umowy. (Jeśli dostarczy uprzednio wyniki badań - adn. pkt 15.)
18. Niania ma zakaz korzystania z telewizji oraz komputera w celu własnych potrzeb w obecności dziecka.
19. Lista bajek i filmów, jakie można wypożyczyć z płatnej wypożyczalni, będzie zostawiona na półce pod telewizorem.
20. Wszelkie rachunki z płatnej wypożyczalni filmów pokryją Państwo.
21. Niania ma zakaz zamawiania posiłków. (adn. pkt 8.)
22. W dniach, kiedy Niania i Gospodyni Domowa będą przebywać razem w domu, mają obowiązek nie wchodzenia w konflikty.
23. Niania ma zakaz otwierania szafek w domu Państwa.
24. Rzeczy, których Niania będzie w danym dniu potrzebować, będą wyłożone na kanapie w salonie.
25. Niania ma zakaz częstowania dziecka słodyczami i fast foodami.
26. Niania ma obowiązek odbierać każdy telefon, odpowiadać na wiadomości tekstowe i e-mailowe w możliwie jak najkrótszym czasie.
27. Państwo mają możliwość przedstawienia dodatkowych warunków umowy w trakcie pracy Niani.
28. Niania ma określony przez Państwo czas na zaakceptowanie innych warunków przedstawionych w trakcie pracy.
29. Niania musi powiadomić Państwo o innej pracy, jeżeli takową posiada.
30. Inna praca Niani nie może przeszkadzać w pracy u Państwa.
31. Jeśli zajdzie taka potrzeba, Niania powinna przedstawić Państwu swoich rodziców i najbliższych znajomych.
 
O cholera! Co to ma być? Cała płonę.  A to nie koniec! Otwieram kolejny załącznik.

Ubrania: Niania powinna ubierać się w stroje zaakceptowane przez Państwo.
Sen: Niania powinna wysypiać się co najmniej osiem godzin, by w trakcie zabawy z dzieckiem nie być zmęczoną.
Jedzenie: Niania powinna odżywiać się zdrowo, by dawać innym przykład.
Kontakty międzyludzkie: Zakazuje się Niani posiadanie mężczyzn, chyba, że zostaną zaakceptowani przez Państwo.
Używki: W szczególnych potrzebach Niania ma obowiązek przedstawić badania krwi w celu wykrycia narkotyków, dopalaczy bądź marihuany.

Zamykam ten dokument i otwieram trzeci, chyba ostatni.

Podpisanie umowy
Niania ................ (imię/nazwisko) urodzona ............... (dzień/miesiąc/rok) zgadza się na wszelkie warunki i specjalne wymogi przedstawione przez Państwo Jasmine i Justina Bieberów i podpisuje umowę o pracę w ich domu w charakterze opiekunki dziecka/dzieci.
................
(Data)
...............
(Miejsce)
...............
(Czytelny podpis Niani)
  ..........
(Czytelny podpis Jasmine Bieber)
  .........
 (Czytelny podpis Justina Biebera)

Aż mi słabo. Biorę głęboki oddech i czuję zapach spalenizny. Widzę dym dochodzący z kuchni. O w mordę, zapiekanki!

Chciałam Was po pierwsze przeprosić za krótki rozdział, a nawet za krótkie rozdziały, jakie zdarzały się i niestety mogą zdarzać się częściej. Z tej okazji wpadłam na pomysł, aby dodawać je w poniedziałki oraz czwartki, zamiast jeden raz w tygodniu. Co Wy na to?
Chciałam Wam również podziękować. Tyle wyświetleń, komentarzy... Jak ja Wam się odwdzięczę? Dziękuję każdemu kto kiedykolwiek pochwalił i polecił gdziekolwiek to fanfiction i jakkolwiek egoistycznie to zabrzmi - możecie robić to nadal ;)

*Dziękuję bardzo przesympatycznej i przekochanej autorce genialnego fanfiction love is not easy baby. Na pewno znacie i na pewno kochacie (nie da się inaczej). Dziewczyno, jesteś cudowna!